sobota, 12 października 2013

ekologia + ekonomia = dobra książka z SH

Kiedy ja byłam dzieckiem pojęcia "second hand" nikt nie używał. Owszem takie sklepy istniały, ale mówiło się na nie lumpeksy, szmateksy, ciucholandy... i co tu dużo mówić napewno nie były trendy. Kojarzyły się raczej ze wstydliwym zaopatrywaniem swojej garderoby przez osoby najuboższe. Masz coś z lumpeksu? Obciach. Aż tu nagle, jak życie przewrotnym bywa, pojawiła się na takie sklepy moda. Szybko poszły w niepamięć kłujące w uszy określenia i nastała era second hand 'ów. Zaczęto wyszukiwać w nich tzw. "perełek", których nie można znaleźć w żadnej sieciówce, a co za tym idzie tworzyć niebanalne połączenia i swój własny styl.
Ja kocham SH z trzech powodów:
Po pierwsze uwielbiam wyszukiwać w nich rzeczy, które zostawiam w pierwotnej postaci lub wykorzystuję ciekawy materiał do szycia. Zdażyło mi się kupić kurtkę na zimę bardzo dobrej marki za 2zł (mam ją do dziś) czy nieciekawą bluzkę za to z masą pięknych guzików, które później wykorzystuję.
Po drugie za ekologię, którą wspieramy nie kupując nowych produktów, a nosząc właśnie te z SH. Nie jestem zbzikowana na punkcie bycia eko, jednak uważam, że są takie obszary naszego życia, w których bez większego wysiłku i uszczerbku, możemy odciążyć naszą planetę. W końcu jej zasoby nie są niewyczerpane.
Po trzecie ekonomia, która przy dzisiejszym tempie wzrostu kosztów życia jest atrakcynym argumentem.

Są takie SH w których znajdziemy nie tylko ciuchy, czy dodatki ale także, zabawki, biżuterię i moje ulubione czyli książki. Uwielbiam kompletować książeczki dla Beniamina, a tych anglojęzycznych z SH mamy już pokaźną kolekcję. Moje ostatnie zakupy okazały się nadwyraz udane i zaopatrzyliśmy się w kolejnych sześć egzemlarzy:


Polecam każdą z nich. To krótkie, czasem śmieszne historyjki, które przyjemnie się czyta.

Debi Gliori "Mr Bear Says Good night":


Króciótka rymowana histyryka, którą czyta się niemal śpiewająco.


Nick Butterworth "All of us going shopping":



Diana Hendry, Jane Chapman "The Very Noisy Naight":


Czyli wielkie strachy Małej Myszki i zmagania z nimi Dużej Myszki.


Jonathan Allen "I'm not cute!":


Protesty Groźnej Małej Sówki, która jednak okazuję się być urocza.


Charlie and Lola (tv) "I really ABSOLUTELY must have glasses":


Edukacyjna historyjka o tym, że okulary są fajne, ale nie wszyscy je muszą mieć.


Will Hersey "Edgar the Elephant"


O słoniu w tarapatach, który może liczyć na przyjaciół, a przy okzaji uczy się pewnego zwrotu...


A czy Wy lubicie SH i co Was najbardziej do nich przekonuje?


Judyta.




19 komentarzy:

  1. a u nas takich w innych językach, nigdzie nie ma..

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam kilka książek z sh, ale niestety jest ich u nas mało i nie ma w czym wybierać i nad tym ubolewam wielce

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda,że książki nie są w każdym sh, ja też mam tylko taki jeden i to nie tak blisko, więc odwiedzam nie za często...

    OdpowiedzUsuń
  4. Do SH zaczęłam chodzić od niedawna i wyszukuję wełnianych swetrów i przerabiam na spodenki i otulacze ;) Książek u nas mało, ale się zdarzają. Tych raczej w antykwariatach szukam. A i niektóre z Twoich perełek wyglądają zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wełniane spodenki? Jestem ich ciekawa:)) ja z kolei nie mam blisko antykwariatu:)

      Usuń
  5. Lubię sh, ale trzeba znać dobre sh :) Ty w swojej aglomeracji jakie polecasz? może jakieś adresy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie przymierzam się do zrobienia takiej listy :-) jednak jeszcze troszkę to potrwa, jest kilka naprawdę wartych polecenia, a każdy z innego powodu :)

      Usuń
    2. ok:) a zanim zobaczyłam Twój komentarz, to zastanawiałam się, czy kogoś taka lista by zainteresowała :)

      Usuń
    3. mnie też by zainteresowała taka lista! Nie znam za bardzo dobrych sh, a chętnie się wybiorę do Kato w celu poszperania w zawartości sklepów - mam niedaleko ;). Książeczki rewelacyjne, lubię takie ilustracje :)

      Usuń
    4. w takim razie mam dobrą mobilizację :) ja też lubię ilustracje z książeczek dla dzieci:)

      Usuń
  6. Uwielbiam sh z tego samego powodu co Ty:) Tylko w moim ulubionym już ostatnio książek nie ma:(

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się jakoś przekonac do nich nie mogę :) Z jednej strony fajna sprawa (bo kasa), a z drugiej uwielbiam kupować nowe rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ekonomia, to jedno, ale dobrze jest też przyczyniać się do ekologii :))
      mi chyba jednak większą frajdę daje wyszukiwanie tych "perełek" i przedłużanie ich życia :)
      jednak czasem też mam ochotę na pachnące nowością rzeczy :))

      Usuń
  8. W naszym SH też są książeczki :) Ba! Nawet jest kącik dla dzieci :))) Mogą sobie porysować, kiedy mam przegląda ubranka :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam! Uwielbiam! Za "perełki" właśnie, za cenę. Za wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W SH można wynaleźć prawdziwe, niepowtarzalne perełki, ale z książeczkami u mnie w okolicy niestety nic nie ma, a szkoda ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!