sobota, 29 listopada 2014

Pomysły DIY na prezenty świąteczne.

Jako, że w tym roku spędzamy Święta daleko od domu (ale z całą pewnością w domowej atmosferze, ze wspaniałymi ludźmi! )i wyruszaliśmy na nie już w listopadzie, nasze prezenty powstały odpowiednio wcześniej (tak żebyśmy zdążyli je spakować do walizki). Oj jak ja nie mogłam się doczekać, żeby je w końcu móc Wam pokazać i jeszcze bardziej nie mogę się doczekać żeby je wręczyć :). Dość zabawnie było przygotowywać reniferka i świąteczne opakowania, kiedy za oknem temperatura oscylowała w granicach 16 stopni na plusie, świeciło słońce, a na drzewach były jeszcze liście. Poczułam magię świąt szybciej niż cały przemysł :) (no dobra to niemożliwe).

Zacznę od prezentu Bena. Podobnie jak rok temu wykonaliśmy obrazek odbijając paluszkiem wzór. Najpierw wycięłam kształ renifera, potem nałożyłam go na białą kartkę, umazałam paluszek Bena, odcisnęłam tyle razy by pokryć całość, podpisałam i gotowe :). Jeśli potrzebujecie dodatkowej instrukcji to zajrzyjcie koniecznie do zeszłorocznego posta (tam obrazki są na płótnach, a paluszki bardziej widoczne), w którym wszystko pokazuję na zdjęciach krok po kroku: "na tropie dobrych pomysłów. Trzeci post świąteczny"


I pierwszy własnoręczny podpis Bena :)


Tak wygląda zapakowany prezent :)




Dla malutkiej kruszynki uszyłam kołderkę. Wykonanie jest proste i myślę, że nawet szyciowy laik sobie z tym poradzi :)



Do prezentu dołożyłam jeszcze książkę, ze świetnymi śmiesznymi rymowankami Pierdziołki, przy której można i samemu nieźle się ubawić :) Sami mieliśmy już jednego Pierdziołkę, zaopatrzyliśmy się też w kolejną pozycję (wiem, że te książki, to nie moje DIY, ale nie mogłam się powstrzymać, bo uwielbiam) :)




Dla kochanych P&P ozdobiłam kubki motywem który widziałam w sieci, ale przede wszystkim u Magdy (Mam nadzieję, że się nie gniewasz za własne wykonanie tego motywu, ale nie byłabym sobą gdym czegoś sama nie spróbowała, no i tak bardzo chciałam podarować coś od siebie. Obiecuję że to jednorazowy wybryk) :)
Jeśli kogoś interesuje instrukcja, to w sieci jest pełno, ja mogę polecić Wam tą którą sama sprawdziłam. Napis wykonujemy zwykłym flamastrem sharpie (ten do tkanin się nie nadaje) i zapiekamy kubki w temp. 220C przez 45 min. (wstawiamy do zimnego piekarnika), potem studzimy, poprawiamy napis/wzór, bo z pewnością zblaknie i pieczemy jeszcze raz tak samo. Uważajcie żeby kubki były z porcelany, lub z zaznaczeniem że nadają się do wypiekania, inaczej mogą popękać. Używamy/myjemy dopiero po całkowitym ostygnięciu. Kubki nie nadają się do mycia w zmywarce.


Na moich kubkach z drugiej strony są jeszcze imiona obdarowanych, tak aby bardziej je spersonalizować, ale tego już nie ujawnię, musicie wierzyć mi na słowo :)




I jeszcze inny kubek, który też jest prezentem. No dobra, wiem, że mój talent nie jest wybitny, ale liczę na poczucie humoru obdarowanego :).




Jeśli chcecie więcej inspiracji na prezenty świąteczne i nie tylko, to zerknijcie do powiązanych postów:

Pierwszy post świąteczny
Drugi post świąteczny
Trzeci post świąteczny
Czwarty post świąteczny
Piąty post świąteczny
DIY prezenty dla bobasa


Wiem, że przez wyjazd jest mnie nieco mniej obecnie, ale postaram się znaleźć więcej czasu na blogowanie. Gdzie te dni tak uciekają, to nie mam pojęcia, jednak wspaniale tak przezimować za granicą nawet jeśli to nie ciepłe kraje :)

Miłego weekendu!









Judyta.






20 komentarzy:

  1. Świetny ten renifer! Zgapiam bezczelnie co mam nadzieję jakoś miło Cię polechcze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne pomysły na prezenty, nie wspominając o super wykonaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To samemu takie kubki można zrobić? Świetny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe prezenty,i zrobione z miłością.Obdarowani na pewno będą zachwyceni.My też uwielbiamy Pierdziołkę.Brakuje nam jeszcze tylko części Sny i Tobołki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I w tym roku kochana zadziwienie mnie swoimi pomysłami :) chciałabym mieć tyle czasu, żeby móc przygotować coś własnoręcznie, ale niestety ostatnie dwa miesiąc roku nie są dla kelnerów zbyt łaskawie...

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne pomysły, a kołderka mnie urzekła

    OdpowiedzUsuń
  7. Renifer jest odjazdowy, chyba pomyślę o podobnym, no i kubki super ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne pomysły na prezenty hand made

    OdpowiedzUsuń
  9. Super prezenty! :) Obdarowani na pewno się ucieszą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło mi zaprosić Cię do zabawy Liebster Blog Award. Szczegóły tutaj:
    http://mamo-blog.blogspot.com/2014/12/z-zycia-mamy-blogerki.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przymierzam się do uszycia pościeli ale jak na razie moje plany pozostają w głowie. Próbuję zmotywować się z Twoim zdaniem o prostocie wykonania ale strach gdzieś tam siedzi i wstrzymuje prace. A kubki super sprawa nawet nie wiedziałam, że te mazaki się zapieka super dziękuję za inspirację:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakich farb używasz, plakatowe czy jakieś specjalne. Bo chciałam zrobić odcisk dłoni maluszka i tak sie zastanawiam???

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie fajny ten obrazek robiony paluszkiem! Muszę tylko najpierw jakiś szablon przygotować... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Milutki prezenty. Renifer jest boski. Radosnych Świąt !

    OdpowiedzUsuń
  15. paluszkowy obrazek zapisuję w pamięci i wykorzystam w przyszłym roku gdy moja córcia już bedzie nieco starsza:) na pewno taki obrazek zrobimy:) super pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno odgapię pomysł z kubkami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Judyta, gdzie zniknęłaś? :-) wracaj tutaj:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wracaj na bloga kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie sweetne kubki, ta sowa taka straszna...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!