wtorek, 10 czerwca 2014

A na ostatnim pikniku było tak:

Dni dosłownie pędzą jeden za drugim. Ledwie ocknę się, że to już weekend a za chwilę ogarniam, że już wtorek. Staram się jak najwięcej czasu spędzać poza domem, korzystać z pięknej pogody i wypuszczać Bena na szerokie wody zabaw z innymi dziećmi. Dlatego tak często jestem offline i bezwstydnie przyznaję, że narazie jest mi z tym dobrze. Widzę, że w komentarzach jest Was mniej i już miałam rozpaczać, że mnie zostawiacie, ale sprytnie sprawdziłam statystki i... one wciąż sobie rosną, ha! :) Także mam nadzieję, że faktycznie nie uciekacie. Tymczasem zachęcając Was do spotkania w real life zamieszczam kolejną relację z "ZACZNIJ WEEKEND PIKNIKIEM!" na 3 Stawach. Bez zbędnych słów, bo znowu musiałyby być same ochy i achy :)


Ja z Benem, a zdjęcie zrobiła nam Olga :) Jak stwierdził mój M. latem jest ze mnie jeden wielki pieg :D


Dori z "Martkiem", czyli Martusią :)


Olga (instytut doswiadczeń) z Polcią


Zuzi (milly me) z Milly


Zdjęcie grupowe - wreszcie :)



C.N.D...





Judyta.





23 komentarze:

  1. Widać, że słoneczko Cię lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ja Wam zazdroszczę tych pikników :-))))

    buźki

    OdpowiedzUsuń
  3. piegi to najwspanialszy efekt uboczny słońca !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak patrzę i patrzę i cieszę się, ze jednak umówiłam się do tego fryzjera ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piegi sa super!!! ;-) Dori

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też słońce tak całuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiesz, jak mi smutno, że tak do Was mam daleko. Byłabym jedną z najczęstszych piknikowych mamusiek :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mężowie mają ten dar do podsumowania :D

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze muszę w końcu dojechać na piknik a ciągle coś mi wypada

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny piknik będzie trwał jeszcze? Bo kończy mi się w końcu pisanie pracy mgr( dziś oddaję gotową pracę do dziekanatu) i będę miała wolne weekendy, wiec chętnie się dołączyłabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochani, co u Was się dzieje, że Was nie ma? Martwię się. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie do 3 stawów to cała wyprawa (z przesiadką), ale widzę, że warto. Czy pikniki będą w wakacje???

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie zniknęłaś Mamo Silesia:)?

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdzie się podziewasz? Zaczynam się martwić :(

    OdpowiedzUsuń
  15. jeju ale Cię wcięło, ostatni wpis 10.06 Kobieto pisz! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piegi dodają Ci uroku :)
    A spotkania "na szczycie" zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pikniki to świetna sprawa, mamy mogą sobie troszkę odpocząć na słoneczku a dzieciaki pobawić i nabrać swieżego powietrza :)

    OdpowiedzUsuń
  18. eeeeeeeee wracaj na bloga - gdzie Cię wywiało???

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć Judytko.Wszystko u Was dobrze?bo się martwie...tak bardzo dawno Was tu nie było....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!