niedziela, 13 października 2013

Nasza Silesia. Wesoło, czy nieWesoło?

Przez ostatnich kilka, może kilkanaście dni mamy prawdziwą polską złotą jesień. Piękna pogoda, słońce, przyjemne temperatury, bezchmurne niebo... Aż żal siedzieć w domu. Dlatego każdy z nas stara się zapwne wykorzystać mamksymalnie ostatnie podrygi słońca, nim schowa się za chmurami na dobre. Nie inaczej jest w naszym przypadku. Tylko jeśli na prawdziwy jesienny spacer, to gdzie? W obrębie stolicy Śląska mamy kilka takich miejsc. Jest Park Chorzowski, Park Kościuszki, Park Murckowski, Paprocany w Tychach... My bierzemy dziś pod lupę nieco mniejsze, zapomnianie przez urzędników i wciąż pamiętane przez tych, których wiąże z nim sentyment miejsce: Wesoła-Fala w Mysłowicach.

Jeszcze w połowie lat 80. to miejsce tętniło życiem, zagospodarowane przez górników kopalni Wesoła, którzy stworzyli plażę z molo i stanowiskiem dla ratowników, brodzik dla dzieci, plac zabaw, Rybaczówkę, a także scenę. Malownicza okolica z klubem jeździeckim, domkami letniskowymi, pensjonatem, kortami tenisowymi, restauracją, otoczona lasem przyciągała tłumy.

Niestety w 1990 roku tereny kopalni Wesoła, las i teren kąpieliska zostały wcielone w granice Katowic, które przestały o nie dbać. Katowicznie ze względu na niełatwy dojazd nie korzystają z Fali, którą odwiedzają mieszkańcy Mysłowic. Jak nietrudno zgadnąć władze miasta Katowice nie interesują się zatem losem Fali, a Mysłowice, jako, że nie są właścicielami terenu nie mają podstaw prawnych, aby w nie inwestować...

Zostawmy jednak historię, przepisy prawne, które bez dobrej woli urzędników pozostaną absurdalne i skupmy się na tym co dobre. Pomimo niszczejących ławek, zardzewiałych huśtawek, uważam, że to miejsce jest warte odwiedzenia. Przepiękna feria jesiennych barw i spokój... zresztą zobaczcie sami:











Mieliście może okazje być w tym miejscu? A może macie na celowniku inne zapomniane miejsce?




Judyta.




20 komentarzy:

  1. Pięknie tam, mimo wszystko. My mamy kilka fajnych miejsc w okolicy. lasy, malta, w najbliższej miejscowości minizoo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czytam bloga tamtego i teraz będę czytać tego :) co prawda jestem dopiero mamą początkującą bo mam dopiero 3 tygodniowe dziecko ale lubię blogi mam i korzystam z tego co czytam na blogach

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie i jak spokojnie! szkoda, że niszczeje, ale z drugiej strony dzięki temu zachowało klimat sprzed lat (przynajmniej tak wygląda na zdjęciach - nie ma plastikowego kiczu i kolorowych reklam zasłaniających widoki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie jest w tym sporo prawdy:)...swoją drogą co za ironia, że im bardziej pożądane miejsce tym bardziej robi się kiczowate, właśnie przez reklamy, czy centra handlowe, które wystają ponad drzewa...

      Usuń
  4. Pięknie :D u nas na szczęście też jest w czym wybierać...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne miejsce, bardzo urzgkające. A swoją droga ostatnio coraz częściej napotykam na tą ładną stronę śląska, choć zawsze kojarzył mi sie z kopalnianym brudem. ( w sensie pyłem). A tu takie miłe zaskocżenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śląsk ma chyba "dwie twarze", z jednej strony właśnie zadymiony, z ciężkim powietrzem i wystającymi kominami, a z drugiej piękne oazy zieleni, zakątki warte odwiedzenia :)

      Usuń
  6. Szkoda, że takie śliczne miejsce nie ma kto dbać. Nie ma ich dużo na Śląsku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Mamo Silesia:) Od kilku tygodni jestem mamą i cieszę się, że prowadzisz rubrykę z inspirującymi i wartymi odwiedzenia miejsc na śląsku. Czekam na więcej, będę korzystać! A wspomnienie Fali w Mysłowicach faktycznie sentymentalne, pochodzę z tego miasta i pamiętam doskonale chwile świetności kąpieliska...
    pozdrawiam serdecznie
    zapraszam do mnie radoshe@blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i ja:) Gratuluję zatem! Cieszę się ogromnie, że mam przyjemność z mamą ze Śląska i że ten cykl okazuje się przydatny, to zawsze porządna dawka motywacji:)

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!