czwartek, 17 października 2013

Co robię, kiedy nikt nie widzi?

Pewnie każda mama może "pochwalić" się czymś, co zmalowało jej dziecko, kiedy nie patrzyła. O wkładaniu niedozwolonych przedmiotów do buzi, czy znalezieniu się z prędkością światła przy gniazdku elektrycznym (odrazu uspokajam, że mamy odpowiednio zabezpieczone gniazdka) nawet nie ma co wspominać. Standard. A co z nietypowymi akcjami?

Ostatnio wyszłam z pokoju, aby przygotować mleko dla Beniamina. Stojąc tak w kuchni i słysząc Jego słodkie gaworzenie oraz odgłosy zabawy myślę sobie "o jak to dobrze, że się tak pięknie czymś zajął". Zwykle głośno i wyraźnie oznajmia, że nie zamierza czekać ani sekundy. Kedy już zatopiłam się w tej błogości, nagle wyrwał mnie głos rozsądku. Bo ile kroć tak cicho się bawił, tyle razy okazywało się, że robi coś zakazanego, niebezpiecznego, generalnie przyprawiającego mnie o palpitacje serca. Czym prędzej popędziłam do pokoju i... nie myliłam się. Szybko zdałam sobie sprawę z tego czym się tak "ładnie" bawił. Otóż jedździł moim telefonem - który byłam przekonana, że leży sobie bezpiecznie na stole - szybką w dół po podłodze tworząc tym samym jakże piękny zbiór głębokich zarysowań!

Oto dowód:



Tym samym zapraszam Was do udziału w mojej zabawie "CO ROBIĘ KIEDY NIKT NIE WIDZI?". 
Zasady zabawy są nomen omen dziecinnie proste :-) Wystarczy pokazać efekty poczynań Waszych dzieciaczków i zamieścić informację o źródle tejże zabawy czyli mama silesia. Będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie przyłączyć się do zabawy.




Ciekawa jestem, co u Was kryje się za tym hasłem.




Judyta.




21 komentarzy:

  1. Hmmm... Chyba jeszcze nie było u nas nic z tych rzeczy, ale baner udostępnię u siebie ;)

    P.S. Nie mogę skopiować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo u mnie nie można kopiować :P ale i tak nie jest to baner, a taki obrazek po prostu:)))
      czyli macie szczęście, że obyło się bez strat narazie:))

      Usuń
  2. Z miłą checia wezme udział :)
    Tylko przyłapie mała :P i dodam fotki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, z chęcią obejrzę co porabia "po kryjomu":)

      Usuń
  3. dziś, dosłownie przed chwilą, kładłam młodszą pociechę na drzemkę. Wyszłam z pokoju dosłownie na pół minuty, starsze dziecko jadło grzecznie malinki. Schodzę, a tu szafki (wiszące) pootwierane, a Młody z dziarską miną tnie nożyczkami maliny na pół. Bardzo był z siebie zadowolony, ja mniej. Dodam tylko że ma 3 lata...:) i niestety zdjęć nie będzie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym padła na zawał chyba :)) dzieci to mają pomysły...:)

      Usuń
  4. Z chęcią się przyłącze, jak na razie nasza jeszcze nic nie przeskrobała :) ale wszystko przed nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dobrze, że jeszcze niec nie przeskrobała, oby tak dalej:))

      Usuń
  5. Ojejku jejku..wszystko trzeba chować ;)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie byłam przekonana, że tel. w bezpiecznym miejscu, a tu proszę...ale pośród tych wszystkich zabawek na dywanie mógł się wtopić...:))

      Usuń
  6. Dam znać jak coś przeskrobie, a to zapewne nieuniknione :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałoby się napisać, będę czekac, ale nie wypada, bo lepiej, żeby nic nie przeskrobał:))

      Usuń
  7. Bierzemy udział:) muszę tylko dorwać zdjęcie z telefonu męża:) nasz syn zrobił nam w pokoju "piękny" bałagan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie będę czekać na efekty artystycznego nieładu:))

      Usuń
  8. przy moim 1,5 roczzniaku nauczyłam się że jak jest cisza przez pół minuty to znaczy, że jest mega dobra zabawa i zajęcie się czymś EXTRA typu talki sudocremy itd itd, Dla pocieszenia mój jak miał 8 miesięcy zalał mi śliną ten sam telefon. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam taką ciszę, ale to było dawno, dawno temu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ha, ha, ha :D dobre! Też miałam takie kryterium - zalega błoga cisza: Alarm - dziecko w akcji :DD i zazwyczaj się nie myliłam :O)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!