O tak, tutaj chodzi o modowe zapędy. Jak każda dziewczynka, a potem kobieta lubiłam i lubię ciuchy. I jak niemal każda (a przynajmniej każda mi znana) kobieta cierpię na przypadłość "nie mam się w co ubrać". Jeśli dołożyć do tego "maminą wygodę" przedkładaną nad szykowny wygląd, to mamy już prawdziwy krach. Dlatego postanowiłam się zmobilizować i postarać o wykorzystanie moich ubrań w sposób, który pozwoli mi czuć się dobrze, wygodnie i ładnie. Od razu uprzedzam, że żadnym "modowym guru" nie jestem (i nie aspiruję). Tutaj chodzi o zabawę, inspirację i przede wszystkim mobilizację!
Nie chcę zarzucić Was toną "stylizacji", bo to nie jest blog o tej tematyce, a jedynie raz w miesiącu zaprezentować moje zmagania z tematem. Macie ochotę mnie oglądać? :-) Dajcie znać!
Na pierwszy ogień bierzemy dwa zestawy, jeden naszyjnik.
Pierwszy, w moim przekonaniu, kolorystycznie wyglada na jesienny . Jest czerń, szarość, brąz i kropla złota. Jednak te kolory są tak naprawdę uniwersalne, klasyczne i pasują w każdej sytuacji i o każdej porze roku. Kiedy nie mam ochoty rzucać się w oczy mocnymi kolorami, właśnie takie zestawienie uważam za dobry pomysł. W tym stroju czuję się dziewczęco, a jednak na luzie.
Płaszcz C&A
Sweter Cubus
Spódniczka Sophie
Torebka Luigi
Buty Primmark
Drugi zestaw, to totalna wygoda, ale nie w wydaniu wyciągniętego dresu :-). Koszula w kratkę (choć różu nie lubię, to dla tej koszuli zrobiłam wyjątek), szare spodnie, uggly buty (niestety nie są orginalne), kurtka od Dorothy Perkins i ten sam naszyjnik, co wcześniej. Sądzę, że czarna lakierowana torebka sprawia iż ten zestaw nie jest za bardzo sportowy.
Kurtka Dorothy Prekins (kupiona w SH)
Koszula Redherring
Spodnie &NOW
Torebka Atmosphere
Buty Terranova
Koniecznie dajcie znać, czy interesują Was tego typu posty raz w miesiącu, czy może błądzę jak dziecko we mgle... :-)
Judyta.
Kochana, super z Ciebie modelka :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję! :)
UsuńMyślę,że to bardzo fajny pomysł! Lubię podpatrywać modowe kreacje i kombinacje.
OdpowiedzUsuńw takim razie cieszę się :)
UsuńSłupna?
OdpowiedzUsuńNie, choć faktycznie dość podobnie :)
UsuńŚwietnie :D
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny pomysł :D
Ps. dziękujemy za książeczki, buziaki :*
cieszę się, że dotarły!
UsuńŚwietnie :D
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny pomysł :D
Ps. dziękujemy za książeczki, buziaki :*
Na strój patrzę mniej, ale bardzo podoba mi się zdjęcie z butami z pierwszego stroju, i ostatnie z tej serii. Jak tak będziecie focić, to wpisy szafiarki jak najbardziej wskazane ! :)
OdpowiedzUsuńja też lubię najbardziej to zdjęcie z butami :D wniosek jest taki, że moje kończyny najlepiej sobie radzą :D
UsuńWszystko mi się podoba! Jak dla mnie powinno być raz w tygodniu bardziej niż raz w miesiącu! :))))
OdpowiedzUsuńchoć to fajna zabawa, to raz w tygodniu chyba by mnie przerosło :D ale dzięki!
UsuńJA też zwróciłam uwagę na ujęcia...i faktycznie z butami z pierwszej stylizacji rządzi...:)))
OdpowiedzUsuńPoza tym super buty i spódniczka:)
zdecydowanie zgadzam się z każdym Twoim słowem :D
Usuńpozdrawiam!
jak dla mnie super, szczególnie biorąc pod uwagę Twoje profesjonalne nastawienie do szukania ubrań w SH:) Podoba mi się i jest inspiracją:) czekam na kolejny post w tym temacie:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAaaaaa, te drugie buty!!!!! Kocham!
OdpowiedzUsuńSuper! Pierwszy zestaw podoba mi się bardziej:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zestawy:) Ja niestety wciąż jeszcze błądzę we mgle starając się połączyć fajny look z funkcją matki karmiącej:)
OdpowiedzUsuńPo 1. zazdroszczę figury :), po drugie fajny pomysł na posta, w końcu czytam nie tylko "mamusine" blogi, po 3 super wyglądasz, po 4 fajne te botki, spódniczka i koszula w kratę totalnie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńPs. niezły mamy luty skoro pozujesz w rozpiętej kurtce :) itd.
Dziękuję, wszystkie punkty są bardzo motywujące :)
Usuńps. przyłapałaś mnie, tak naprawdę w te dni spacerowałam z zapiętą kurtką i szalikiem ;) Ale chciałam pokazać jak wyglądają stroje, no i pozatym jak na luty to naprawdę wiosna była +9 stopni! :)
fajnie i na luzie:) w sam raz na bieganie z małym:) ja czekam na wiosnę żeby rozpiąć wreszcie zimową kurtkę:):):)
OdpowiedzUsuńu la la mama zachwycasz! też lubię takie stroje na luzie przy małej katarynce inaczej się nie da:)
OdpowiedzUsuńŁadnemu we wszystkim ładnie! :) Ale buty z pierwszego zestawu biją wszystko o głowę! <3 Pokazuj, pokazuj :)
OdpowiedzUsuńTak, brązowe buty są świetne!
OdpowiedzUsuńMamuśka, czy TY się z powołaniem blogowym nie minęłaś ?? :))
dziewczyno, ale masz figurę....boską! ;)
OdpowiedzUsuńfajnie tak pooglądać ;)
OdpowiedzUsuńwyglądasz super,ja chyba bym musiała nie jeść,żeby mieć taką figurę haha :)
Pewnie, że chcemy :) I to BARDZO!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zestawy. Pierwszy bardzo mi przypadł do gustu :)
Ściskam :***
Bardzo lubię Twójego bloga i tematy związane z macierzyństwem i Śląskiem, ale uważam, że ten cykl powinnaś odpuścić. Serio.
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczery komentarz, to dla mnie cenne. A mogę zapytać dlaczego? Nie jest to uszczypliwe pytanie z mojej strony, tylko ciekawi mnie Twoja opinia.
Usuń