wtorek, 20 maja 2014

Spotkanie Blogerów Parentingowych - Opole


Dzień zaczął się na wariackich papierach. Późno wstałam, pogoda pod psem, biegiem do sklepu po śniadanie. Szybka bułka, przed wyjściem odbita mała rączka na spodniach, nie ma czasu, więc mówi się trudno, bieg na autobus i pędem do Katowic na spotkanie z Beatą, która zaoferowała mi wspólną podróż jej samochodem do Opola. Ufff...



Podróż z Beatą minęła bardzo szybko i przyjemnie. Nic dziwnego skoro obie lubimy gadać :) Tak więc miałam wrażenie, że już po chwili dotarłyśmy do Opola. Tam usiłowałyśmy znaleźć Prywatne Przedszkole "Bajkowo", czyli miejsce naszego spotkania. Krzysztof Hołowczyc ukryty w GPS uparcie twierdził, że jeszcze tylko 100 metrów, po przejechaniu których z dumą oświadczył, że doprowadził nas do celu. Tylko, że my wciąż krążyłyśmy po głównej ulicy i jekoś nie mogłyśmy wycelować :) Krzysiu znów nas karcił swoim "skręć w prawo", "za 100 metrów będziesz u celu", więc porzuciłyśmy go pod jakimś osiedlowym sklepem i ruszyłyśmy pieszo. Z parasolem w ręku, w strugach deszczu, ale dotarłyśmy.


Nadgorliwe matki na wychodnym przyjechały jako pierwsze :) Powoli schodziły się dziewczyny, z dziećmi lub bez, wpadli też tatusiowie. Od początku rozmowy szły lekko i przyjemnie. Doszliśmy na przykład do wniosku, że porządna kontrowersja działa na statystyki, że zdarza się zrobić mleko z grudami, a mama Ola - Milena skojarzyła moje imię odrazu z wózkiem Bebetto (Ona też taki posiada) Także działo się.


Aparatu wciąż nie mam, więc poniższe zdjęcia podkradzione od Beaty (mam nadzieję, że się nie obrazisz) :)

W "Bajkowo" świetnie bawili się zarówno Ci mali, jak i duzi. Była upragniona tego dnia kawka, były pyszne domowe ciasta, ciasteczka...




Były kolorowe piłki, miękkie siedziska, dużo śmiechu i luzu...




to ja gdyby ktoś się zastanawiał :)



W trakcie spotkania były zebrane nakrętki dla Antosia, a także licytowałyśmy przedmioty. Nie obyło się też bez prezentów, o które zadbała Gosia - organizatorka :)

sponsorzy: Mały artysta, Wu robi, Jupi Park, OlivoCap, Zakamarki, Dzidziuś, Gaga, Ekoubranka, Bajkoteka.


i nasze zdjęcie grupowe


Dziękuję Gosi z bloga She Mother za świetną organizację i bardzo przyjemnie spędzone popołudnie! Tobie Beatko, za najlepszą podróż na to spotkanie i Wam dziewczyny i Tatusiowie za towarzystwo! Było świetnie!

A udział wzięły:

Gosia z She Mother - organizatorka
Beata z Tam Jedziemy
Agnieszka z moc-cynamonu
Ania z mamamaale
Kasia z Mama Swojego Syna
Milena z 4kilogramy
i ja, czyli Judyta z mama silesia :)






Judyta.





mama silesia na facebooku


15 komentarzy:

  1. Pogoda może i kiepska ale widać, że dzieci miały świetne miejsce na zabawę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się rozjeździłaś :) ja w sobotę jadę na swoje pierwsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna impreza, fajnie się tak wyrwać na chwilę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Wam zazdroszczę takich imprez. Nam niestety wszędzie daleko, ani blogerów żadnych w pobliżu, ech....

    OdpowiedzUsuń
  5. Cholera, to mleko z grudami to moje.. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dobra, to przyznam się, że też zdarzyło mi się takie zrobić :D

      Usuń
    2. chyba każdemu się zdarzyło :) fajnie było

      Usuń
  6. ojjej! zawsze mi wszędzie za daleko ; (

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejne fantastyczne spotkanie!
    Szkoda, że mnie nie było ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!