piątek, 13 grudnia 2013

Na tropie dobrych pomysłów. Drugi post świąteczny.


Z początkiem grudnia dostałam przemiłą propozycję uszycia ozdób na Kiermasz Świąteczny. Do tego wydarzenia był zaledwie tydzień (co przy ręcznym szyciu i ograniczonym czasie w ciągu dnia oznacza bardzo mało), ale tak mnie to optymistycznie nastroiło, że zgodziłam się bez wchania. Czym prędzej zabrałam się do pracy i machałam igiełką ile sił w palcach. Dzień przed Kiermaszem byłam umówiona na spotkanie, aby owe ozdoby przekazać. Wszystko ładanie zapakowałam, wprowadziłam ostatnie poprawki i... musiałam spotkanie odwołać. Pamiętacie? To był czas, w którym szalał ten straszny wiatr. Orkan siał spustoszenie i zniweczył także moje plany. Jednak nie ma tego złego... jak to mawiają, bo teraz przynajmniej mam gotowe ozdoby na Święta, a tak kto wie, czy udałoby mi się samej zmobilizować. Pokazuję Wam zatem moje ozdoby świąteczne, którymi przystroję nasze mieszkanko.

Uwaga, zarzucę Was zdjęciami :-)

Woreczki wykorzystam jako opakowanie dla słodkości podarowanych rodzinie.









Jak widać w tym roku zdominowała nas biel, czerwień i naturalne kolory, jak beż.

Tutaj Pierwszy Post Świąteczny

A w kolejnym Poście Świątecznym coś wytropionego na blogu jednej z Was :-)



Jeśli chcecie, abym w cyklu "Na tropie dobrych pomysłów..." opublikowała Wasze DIY z linkiem do bloga, to śmiało podsyłajcie. Uprzedzam jednak, że publikuję tutaj tylko takie pomysły, które sama wykorzystałam. Nie lubię zamieszczać czegoś, czego nie sprawdziłam na własnej skórze :-)




Judyta.




24 komentarze:

  1. Śliczne ozdoby, takie subtelne i eleganckie:) Woreczki na pierwszym zdjęciu pomalowałaś farbami do tkanin? Jeśli możesz jakieś polecić to poproszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) tak, to są farby do tkanin, jak zerknę na firmę, to podam nazwę:)

      Usuń
  2. śliczne ozdoby, takie trochę skandynawskie, nie są przesadzone:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale piękne rzeczy zrobiłaś! tak dokładnie ja to jak próbowałam coś szyć na maszynie wyglądało to gorzej niż Twoja manufaktura
    oby się dobrze sprzedawały na kiermaszu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za miłe słowa:), a na kiermasz, tak jak napisałam, nie udało mi się dostarczyć ozdób...

      Usuń
    2. ach no tak Ksawery zaburzył twoje plany...

      Usuń
  4. bardzo mi się podobają, uwielbiam styl skandynawski a one tak akurat do tego pasują ;D z chęcią ozdobiłabym swój domek na święta właśnie w taki sposób :) a co do wykonania - Matka zdolna widać ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne! W przyszłym roku zamawiam takie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że do przyszłego roku Mikołaj podaruje mi maszynę i będzie dużo szybcieł i łatwiej szło:)

      Usuń
  6. piękne :) coz pisac wiecej :)
    mogę patrzec i patrzec :)

    OdpowiedzUsuń
  7. łał! Jestem pełna podziwu, że zrobiłaś to ręcznie! :O Ja mam za mało zapału, bo jak mi coś nie wychodzi to zamiast próbować dalej to rzucam tym w kąt :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też czasem się denerwuję, że coś, czego uszycie na maszynie zajęłoby mi sekundę, muszę machać igłą, ale tak lubię szycie, że nie mogę rzucić w kąt:)

      jak coś daje radość, to warto próbować:)

      Usuń
  8. Nie do wiary, że to wszystko ręcznia uszyłas!!! Cudowne ozdóbki:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. I tyle ręcznie się musiałaś namachać... ale dla takiego efektu, też bym machała :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne! Masz głowę pełną pomysłów!! I ręcznie?! Wow!

    OdpowiedzUsuń
  11. swietne ozdoby, Twoje pomysly sa zachwycajace :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Same cudeńka :) A najbardziej podobają mi się woreczki i wieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Woreczki (te pełne ;)), choinki i wieniec = LOVE! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne ozdoby, delikatne, takie jak lubię :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!