niedziela, 10 listopada 2013

PROJEKT SAMO_SIĘ

mama silesia, o czym już informowałam, również przyłączyła się do jakże zacnego projektu SAMO_SIĘ To kreatywne, wyzwania które pokonujemy i będziemy dzielnie z Beniaminem pokonywać. Post miał się ukazać wczoraj, jednak w związku z naszym rodzinnym urlopowaniem jest mnie nieco mniej tutaj, nieco mniej u Was, za to więcej na spacerach, na dywanie, w odwiedzinach i zabawach, bo nic tak dobrze nie smakuje jak zabawa z mamą i tatą w każdej chwili.
Szkoda, że nasze urlopowanie powoli dobiega końca...
Wracając jednak do projektu, jego pierwszym zadaniem był "sznurek, wstążka, sznurowadło".

To zmobilizowało mnie w końcu do uszycia Benowi tzw. ciumkatki ze wstążkami. Powiecie, nuda, wszędzie już były, ale nie u nas! Naoglądałam się ich całe mnustwo na różnych blogach i zawsze obiecywałam sobie, że taką zrobię, ale jakoś niegdy się do tego nie zabrałam. Ten projekt mnie zmobilizował. Co ciekawe okazało się, że Beniamin nie jest fanem ciumkania wstążek/metek. A to Ci niespodzianka - niemowlak, który nie lubi metek. Przynajmniej teraz wiem, że nie muszę mieć wyrzutów ponieważ tak długo zwlekałam z uszyciem :-)





Kolejną naszą propozycją jest prosta zabawa polegająca na przywiązaniu różnokolorowych wstążek i sznurków np. do szczebelków łóżeczka. Luźno związane kokardki bardzo wabiły Bena, żeby je rozwiązać. I na tym polegała cała zabawa, On rozwiązywał, a ja zawiązywałam, miał z tego duży ubaw, a najbardziej przypadła mu do gustu zielona wstążka.






Na koniec użyliśmy drewnianego domku, żeby nieustannie wkładać i wykładać z niego sznurki, o różnej fakturze, długości i kolorze. Była tam rozciągająca się gumka, szorstki sznurek, wstążeczka, czy sznurówka... Beniamin w wielkim skupieniu wyciągał sznurki, przyglądał im się w rączkach a potem wyrzucał i sięgał po kolejne. Czasem wybierał pajedyńczo, a czasem wszystkie naraz i mówił przy tym swoje ulubione "bach!"





Oczywiście w takich zabawach konieczny jest czynny udział Rodzica, wszak sznurki, zwłaszcza te długie mogą stać się niebezpieczne. Wspólna zabawa, aktywnie angażująca obie strony gwarantuje świetną i bezpieczną zabawę!

Proste, a jakże przywołujące uśmiech i rozwijające pomysły znajdziecie również na innych blogach biorących udział w projekcie.

Pobawmy się razem!


Judyta.






26 komentarzy:

  1. fajny projekt, szkoda tylko że dla niemowlaków ; (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to akurat nie martwi, choć też ledwo się zmieściliśmy... Pewnie będzie jeszcze nie jeden dla starszaków:))

      Usuń
  2. zielona największa wiedział co najlepsze ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne zabawy. Nie lubi metek, no popatrz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wysłałaś maila z relacją? Mam nadzieję, ze tak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne pomysły:) Widzę, że coś jest w tym rozwiązywaniu wstążek że dzieci to tak lubią:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciumkatka jest świetna! A Ben już nie taki niemowlaczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I my się podomnie bawiliśmy:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez się podobnie bawiłyśmy :D teraz do zabawy używamy garnków, plastikowych talerzy, miseczek i drewnianych łyżek...muzykujemy

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak kiedyś będę mieć dziecko to zwrócę się do Ciebie po porady "zabawowe" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Metkowce są wszędzie! :D Aż chyba ja też się zmobilizuję i coś uszyję albo ... kupię :P Super się bawiliście,a teraz pora już wymyślać nowe zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zielona wstążka najdłuższa i najgrubsza, nie dziwne że się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Każda rzecz, która nie jest typową zabawką jest świetna, u mnie szuflada w kuchni króluje, łyżki drewniane, czerpaki itp to szaleństwo :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, nominowałam Cię do kolejnej zabawy blogowej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jak będę miała chwilę to zajrzę co to za zabawa:))

      Usuń
  14. Ciumkatka jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wspaniała zabawa! A Twój Ben z półprofilu jest tak bardzo podobny do mojego malucha jak był troszkę młodszy :))) słodziak :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczny ten metkowiec, chyba wezmę się za szycie! a Ben przecudowny, i ile w nim radości ! :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne pomysły, zwłaszcza z tymi wstążeczkami i sznurkami ;)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. To te wstążeczki do ciumkania służą? Zawsze się zastanawiałam co to takiego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hih, ja niedawno uszyłam taką ciumkatkę dla synka moich znajomych i byłam z siebie bardzo zadowolona, bo uważałam, że ładnie wyszła, a Oni dziwili się po co daję im taką "szmatkę" :D czyli nie jesteś jedyna :)))

      Usuń
  19. Ciekawe to ciumkanie:) Moja Lilka jakoś też tego nie ogarniała, ale lubi sznurki i tasiemki. Ostatnio upolowałam w taki sklepie takie jakby szpulki plastikowe z sznurówką na, którą się owe szpulki nawleka. O dziwo Lilce się spodobało i lubi się tym bawić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad!